Eksmisja dziecka do łóżeczka

dziecko-lozeczkoMaluch tak się rozsmakował w przyjemności spania z rodzicami, że co noc zjawia się w waszej sypialni i zostaje tam aż do rana. Czy to źle? Generalnie nie ma żadnego powodu, by separować się od dziecka (nawet przedszkolaka), o ile oczywiście takie rodzinne spanie ci odpowiada. Jeśli jednak w trójkę zrobiło się już za ciasno i chcesz, by malec przeprowadził się do własnego łóżeczka, zacznij powoli wprowadzać tę zmianę.

Najlepsza metoda: łagodny kompromis. Oznacza to, że nie zabraniasz dziecku spać ze sobą, tylko wprowadzasz pewne ograniczenia. Tłumaczysz maluchowi np.: „We własnym łóżku też dobrze będzie ci się spało, nawet wygodniej, bo bez ścisku. Ale gdy zacznie się rozwidniać i będziesz cinciał się przytulić, to możesz oczywiście przyjść do nas”. Inny sposób: zgadzasz się na nocne wizyty, umawiając się z dzieckiem, że kiedy uśnie, przeniesiesz je do łóżeczka. Nie bądź jednak nieustępliwa. Jeśli dziecko jest chore czy przestraszone, bo miało koszmarny sen – machnij ręką na ustalenia. W takiej sytuacji potrzeba bezpieczeństwa malucha jest o wiele ważniejsza niż chwilowa niewygoda rodziców.

Uwaga! Wielu psychologów doradza spanie z dzieckiem w pierwszym półroczu życia. Niemowlę jest wtedy spokojniejsze, bo nie odczuwa lęku przed rozstaniem z mamą. Lepiej się też rozwija.

DO KIEDY TO NORMA
Są dzieci, które już w 2. roku życia akceptują swoje łóżko, a są i takie, które nocą potrzebują rodziców jeszcze w wieku 5-6 lat. Nie rób nic na siłę. Przekonasz się, jeszcze zatęsknisz do chwil, gdy zasypiałaś przy ciepłym maleństwie zwiniętym w kłębuszek i budziłaś się z małą nóżką na głowie.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Psychologia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.